wtorek, 12 października 2010

Dzień umiarkowanego optymizmu (w granicach rozsądku)

Pogoda ładna, najedzony, psychicznie wspomożony cudownym widokiem na Wisłę z tramwaju w porannej drodze do pracy stwierdzam, że dzień zaczął się umiarkowanie optymistycznie (w granicach rozsądku) i oby tak pozostało.

A jutro - "Czerwony Październik" - kto dołączy? Kilka zgłoszeń przyjaciół już mam.

7.30 przy punkcie krwiodawstwa na ul. Nowogrodzkiej 59 (koło ul. Chałubińskiego).

Jeśli po raz pierwszy - poczytaj tu!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz