poniedziałek, 8 sierpnia 2011

200 km!

Udało się i było łatwiej, niż przypuszczałem. 200 km na rowerze w jeden dzień - dotychczas raz zrobiłem 160 i uważałem, że to było dużo. A teraz - 200 bez specjalnych problemów, nawet miejscami jadąc po piachach czy bruku (koło Stoczka Łukowskiego - cóż, według mapy "droga utwardzona"). A trasa wyglądała mniej więcej  tak - mniej więcej dlatego, że google maps nie mają wszystkich dróżek w okolicy Grodziszcza Mazowieckiego i Koszewnicy.
Magiczne "200" zostały pobite na ulicy miasta Siedlce.
I nawet wróciwszy byłem w stanie wnieść rower na 3 piętro ;-)