środa, 30 kwietnia 2014

Malucha piesze wycieczki...

Maciek zdecydowanie zaczął chodzić. Dziś na własnych nogach poszedł już ze mną do niedalekiego (dla nas - dorosłych!!!) sklepu. Dla Młodego to jednak była poważna wyprawa - wg obliczenia z Google Maps - 400 metrów! A potem jeszcze powrót - co prawda, częściowo na moich rękach. Ale po drodze był plac zabaw... A na placu zabaw piaskownica. Szybko jednak okazało się, że grający obok w piłkę kilkuletni chłopcy są znacznie ciekawszym towarzystwem. Maciek koniecznie chciał wyjść z placu zabaw i do nich dołączyć. Mieli dodatkową piłkę i pożyczyli mu do zabawy - a jak to wyglądało, można zobaczyć na filmiku! Filmik jest z komórki, więc jakość średnia, ale radość - prawdziwa ;-)