środa, 11 lipca 2012

Krwawy wtorek


krwiodawstwo Nareszcie się udało! Po dość długich zmaganiach z nie-takimi-jakie-powinny-być parametrami krwi (chodziło konkretnie o nieco zbyt niską zawartość płytek krwi) udało mi się oddać krew i czuję się z tym bardzo dobrze. Mam ARh(-) - podobno wszystkie "minusy" są teraz dość pilnie poszukiwane. Poszedłem oddawać razem z Jurkiem, który ma jeszcze rzadszą grupę - BRh(-). Tak więc razem zasililiśmy krwawe zbiorniki, a pod względem wagi - więcej dostaliśmy czekolady (po 800 g na osobę) niż oddaliśmy krwi (po 450 ml). Wniosek z tego taki - krew cenniejsza niż czekolada w ujęciu wagowym ;-)

piątek, 6 lipca 2012

Powiększamy!

Przypuszczalnie najważniejsza póki co wiadomość na tym blogu: powiększamy rodzinę! Znaczy, wiemy o tym już od jakiegoś czasu. Ja się dowiedziałem będąc pod prysznicem i trzeba przyznać, mimo śliskości ustałem na nogach ;-)
Maleństwo jest teraz na etapie prawie czwartego miesiąca i rozwija się dobrze. Planowane przywitanie - połowa grudnia - tak więc będziemy mieli Boże Narodzenie w powiększonym gronie. Moja kochana Ania czuje się bardzo dobrze, jest dzielna i tak fajnie, radośnie i z humorem przygotowuje się do roli mamy. Jeśli o mamach mowa - to nasze mamy bardzo są wzruszone perspektywą zostania babciami. Zaczynamy więc przygotowania do powitania maluszka w naszym życiu i trzymajcie za nas - a przede wszystkim za niego, by był zdrowy - kciuki!