wtorek, 22 lutego 2011

Indie - pierwsze trzy dni

Dolecielismy. Najpierw byl zimny Kijow, a potem - lotnisko w Delhi w srodku nocy. Potem - centrum Delhi o bladym swicie i jazda metrem, a potem motoriksza do Ghaziabadu - do naszego fantastycnzeo hosta, Aruna. Nastepnego dnia - bladzenie po Delhi w deszczu, a wczoraj - w sloncu. Dzisiaj - jazda pociagiem do Agry i zwiedzanie Taj Mahalu.
Jest fantastycznie. Wiecej napisze pozniej!

sobota, 19 lutego 2011

Karkonosze zimą pod namiotem

Witam!
Jak najbardziej - da się zimą w górach spać w namiocie. Pod warunkiem posiadania odpowiedniego śpiwora. I odpowiednio dobrego humoru także...
W każdym razie lekko przedłużony weekend w Karkonoszach z Jurkiem, który staje się już moim stałym towarzyszem wypraw, udał się znakomicie. Choć nie zawsze pogoda była taka, jak na zdjęciu.

Więcej fotek można obejrzeć na galerii. Zapraszam!
 
A za kilka godzin wylatujemy z Anią do Indii na trzy tygodnie!

niedziela, 6 lutego 2011

Taniec na szkle...

Są rzeczy, których się boimy. Czy warto? Oczywiście, w pewnych okolicznościach strach jest uzasadniony, ale czy zawsze? Czy boimy się rzeczy naprawdę groźnych, czy też tych, które uważamy za groźne? A jeżeli jednak się odważymy? Co się wówczas stanie?

Można się nad tym zastanawiać, można to wypróbować. Czy rezultat będzie bolał?
Czy można bezkarnie nadepnąć na pokruszone butelki? Szkło jest ostre. Szkło boleśnie kaleczy. Szkło wbija się w nogi.
To wiemy. Tak nam wytłumaczono.
To prawda.
Szkło może się wbijać. Szkło może kaleczyć.
Ale nie musi.
Nie musimy się tego bać.
Możemy bezpiecznie po nim chodzić.
Można na nim nawet zatańczyć.
Wszystko to na bosaka...
Jurek już to kiedyś robił i wie, że da się.
Chodzenie po szkle jest możliwe. Nie jest też zbyt kłopotliwe i - jak widać - nawet się można przy tym uśmiechać.
A nogi naprawdę stoją na szkle. I co z tego?
Bandaż, krwotok, pogotowie? Skądże znowu. Stopa czuje szkło, ale ono nie rani.
Można powiedzieć, że skóra stóp jest twarda i nawykła do obciążeń. A co ze skórą pleców? Na szkle można równie bezpiecznie leżeć.
Żadna tragedia nie dzieje się nawet wówczas, gdy  ma się na swojej klatce piersiowej kilkadziesiąt kilogramów dobrego, ale nie lekkiego przyjaciela ;-)
... Fakt, dość trudno się oddycha. Ale plecy - pozostają całe.
Kiedy już przeprowadziliśmy z Jurkiem te próby na sobie, przyszedł czas na zmotywowanie innych do pokonania własnego strachu. Okazją stało się dzisiejsze morsowanie. Bo czy ludzie, którzy z własnej woli wchodzą najpierw do zimnej wody w zimie, potem do gorącej sauny, a także pożerają ze smakiem palące papryczki oraz czoch ;-) mogą bać się ostrego szkła? Oczywiście, mogą. Ale mogą też ten strach przemóc. I dzisiaj udało się to Ani, Ilonie i Grzegorzowi.
Tu na zdjęciu widać Anię zadowoloną z procesu pokonywania szklanej pułapki, a za nią Grzegorza, zadowolonego z tego, że już z pudełka wyszedł...
Oraz debiutantkę w kwestii morsowania, saunowania i spacerów po szkle - Ilonę - której mam nadzieję, że każda z naszych terapii ekstremalnych się podobała.

Więc - czy jest się czego bać? Czy jest się po co bać?

środa, 2 lutego 2011

Dzień Pozytywnego Myślenia

No właśnie, to dzisiaj! Dzień Pozytywnego Myślenia. Nie wiem, kto go wymyślił, ale z samym pomysłem się zgadzam. Czy to skłania Was do bardziej pozytywnego myślenia?
Wolałbym, aby był to pozytywnego myślenia rok, to może chociaż kwartał, a nie tylko dzień. Choć mój dzień nie zaczął się bardzo pozytywnie, mam nadzieję, że skończy się lepiej. Poza tym - sztuką jest dojrzenie nawet w rzeczach trudnych elementu pozytywnego, wyciąganie pozytywnych wniosków ze złych doświadczeń. Oklepane jest stwierdzenie, że nie o to chodzi, aby nie upadać, lecz o to, aby się podnosić. Ale to prawdziwe. Czasami więcej krzywdy można sobie zrobić chroniąc się przed możliwym upadkiem - bo wówczas zazwyczaj nie robi się nic. Ale jak ktoś nic nie robi, to nic nie osiągnie. A jak robi cokolwiek - to cóż, jest ryzyko, że się nie uda. Ale jest także olbrzymia szansa, że się uda! A nawet nieudany rezultat może dać nam sporo ważnych doświadczeń.
Myślmy więc pozytywnie!

Poza Dniem Pozytywnego Myślenia 2 lutego obchodzony jest również Światowy Dzień Mokradeł oraz Dzień Handlowca. Ponadto - imieniny wielu znamienitych, w tym Ermentrudy i Teodoryka. Więc wszystkim Teodorykom i handlowcom na mokradłach pozytywnego dnia!