czwartek, 20 stycznia 2011

Namaste, India!

W Indiach. Czekam na sugestie...
नमस्ते
Tak, jedziemy do Indii!
Już kupiłem bilety przez Kijów. Wiozą nas tam Українські авіалінії "АероСвіт" - za całkiem rozsądną cenę.  Wylatujemy 19 lutego, wracamy 13 marca. Ania kupiła przewodnik po Indiach rozmiaru sporej cegły - i właśnie to mnie nieco zastanawia - jak wielki jest ten kraj, ile jest tam do zobaczenia, usłyszenia, odczucia - i jak to zrobić realnie w ciągu trzech tygodni. Już zorientowałem się, że na górski trekking jest trochę zbyt wcześnie. Za dużo będzie jeszcze śniegu. Wstępne podróże palcem po mapie wskazują mi kierunek z Delhi na południe i wschód - do Agry i Varanasi, potem na południe - choćby i do samego Tamil Nadu, a stamtąd przez Karnatakę, Goa, Pune i Bombaj do Radżastanu (Jodhpur, Jaipur), aby potem pojechać jeszcze dalej na północ - do Pendżabu (Amritsar) i wracać w kierunku Delhi. Wszystkie porady mile widziane!

poniedziałek, 10 stycznia 2011

Nie ma cwaniaka na warszawiaka

Dawno się tak nie ubawiłem, jak oglądając ten klip. Jak się komuś Warszawa nie podoba, to jego problem. A to moje miasto ;-) całkiem pozytywne!

niedziela, 9 stycznia 2011

Wielka Orkiestra Pozytywnych Wrażeń

Jestem pod wrażeniem! Po raz 19 gra Wielka Orkiestra Świątecznej Pomocy. Tu nie chodzi mi o miliony, dziesiątki milionów, które Orkiestra zebrała przez te wszystkie lata dla ratowania maluchów potrzebujących opieki medycznej. To oczywiście ważne. Ale tu chodzi mi przede wszystkim o niesamowitą energię, charyzmę i chęć Jurka Owsiaka. Gdy patrzę na tę liczbę "19" i gdy myślę, ile wysiłku, czasu i uwagi zabiera przygotowanie czegokolwiek - podziwiam go jeszcze bardziej. A najbardziej niesamowite jest w tej wielkiej imprezie to, jak bardzo ona wydobywa z ludzi chęć pozytywnego działania. Pokazuje, że wiele rzeczy zrobić da się - i to da się z humorem, dobrym nastawieniem do innych, niezależnie od wieku i statusu społecznego. I to jest wielkie dzieło Jurka Owsiaka - stworzył fantastyczny sposób, w który ludzie mogą chcieć być lepsi i pozytywniejsi. I zaangażował do tego tak wielu ludzi. Dziękuję Wam, wolontariusze i pracownicy Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy! Dziękuję Ci, Jurku!

poniedziałek, 3 stycznia 2011

Nowy Rok witaj pod krawatem w Świdrze i PeKiNie ;-)

I jak tu nie być entuzjastycznym! Tak właśnie witaliśmy Nowy Rok nad rzeką Świder. Krawaty - obowiązkowo ;-)
Poza tym strój stosowny do pływania. To już drugie morsowanie w tym sezonie zimowym - bardzo przyjemne. Nie wierzycie? Sami sprawdźcie!

Pierwsza w wodzie tego roku była Ania. Szybko się uwinęła i wypróbowała Świder dostrzegając jeszcze w międzyczasie piękno krajobrazu.



Potem w wodzie znalazła się reszta grupy, a Ania dzielnie fotografowała. To druga kąpiel Jurka, który już zdążył stać się morsowania entuzjastą (jak widzicie, to zaraźliwe) - i pierwsza kąpiel Marceli.

Więcej zdjęć z zimnego, noworocznego szaleństwa na galerii Otwockich Morsów
Po kąpieli pojechaliśmy do Grześka na banię, grilla i towarzyskie pogaduchy. Odprężający, relaksujący i fajny początek Nowego Roku.
fot. PromoteBiz
A Nowy Rok zaczął się dla nas rytmami Indii, a konkretnie - Bollywood. Poszliśmy bowiem z przyjaciółmi na imprezę w indyjskim stylu - w Pałacu Kultury i Nauki. Dało to oczywiście okazję do wysyłania noworocznych życzeń z PeKiNu - niektórzy sądzili, że zagnało nas do Chin. A my byliśmy raczej w Indiach (przynajmniej pod względem muzycznym). Więc w PeKiNie - tańczyliśmy, zwiedzaliśmy ten pałac składający się głównie z korytarzy (niektóre wielkie i wyglądające jak sala balowa), trafiliśmy na wysokie piętra i automaty sprzedające ciekawe produkty... Było fajnie!