piątek, 10 grudnia 2010

Wyruszam do Zełwąg!

Jutro wcześnie rano ruszam z Dominikiem i Tomkiem do Zełwąg - dla tych, co nie znają tej miejscowości - to na Mazurach, niedaleko Mikołajek. Jadę tam organizując akcję pomocy świątecznej - już od dziewięciu lat (samemu mi trudno w to uwierzyć) w grudniu zajmuję się paczkami żywnościowymi oraz innymi fajnymi rzeczami w okolicach tej mazurskiej wsi.
W akcji biorą udział przyjaciele z Kościoła i nie tylko.
Do kilkudziesięciu potrzebujących rodzin z dziećmi dostarczymy paczki z żywnością na świąteczny stół.

Najpierw będą wielkie zakupy - fajnie jest słuchać komentarzy ludzi, którzy widzą w supermarkecie klienta z trzema wózkami wypakowanymi makaronem. - Wojna idzie? - pytają ludzie. Można na to odpowiadać twierdząco, można, zaciągając seplenić - Nie, my w naszych Pituliszkach gotujemy jedną, wielką zupę dla wszyściutkich mieszkańców!

Poza paczkami żywnościowymi wieziemy różnorodne wyposażenie do ogniska przedszkolnego, które we wsi prowadzi Stowarzyszenie Kulturalno - Oświatowe "Zełwągi".

Pogoda jest trudna - jest dużo śniegu i pada dalej, na weekend zapowiedziano opady. Więc módlcie się lub trzymajcie kciuki (można robić i jedno, i drugie) za nas na drodze. Jedziemy. Relacja po powrocie!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz