wtorek, 13 grudnia 2011

Człowiek na torze

Hmmm, w mojej pracy zdarzają się też humorystyczne momenty - całkiem często. To nie tylko czytanie na facebooku niezastąpionych "Pamiętników młodego dyspozytora" autorstwa Gacka Nietoperza, ale także czasami doniesienia z sieci - np. przyczyna opóźnienia to oryginalny jogging. Czego nie wpisano w SWDR (System Wspomagania Dyżurnego Ruchu), można wyczytać w regionalnych wiadomościach, które głoszą:
Małopolska: nagi mężczyzna wstrzymał pociągi
Do "niecodziennego wybryku" doszło dziś między Krakowem a Trzebinią. Policja zatrzymała biegającego po torach nagiego mężczyznę. Zdarzenie to spowodowało półgodzinne opóźnienie pociągów - dowiedziało się RMF FM.

Rozebrany mężczyzna biegł tuż przed pociągiem osobowym i nie chciał zejść z torów, więc skład musiał przez kilka kilometrów poruszać się z minimalna prędkością.

Policjantom udało się zatrzymać nagiego biegacza, gdy skręcił na drogę krajową nr 79 pomiędzy Krakowem a Trzebinią.

Gwoli kronikarskiej dokładności należy dodać, że zdarzenie dotyczyło pociągu nr 33273, relacji Trzebinia - Kraków Główny Osobowy.
No to pytania:
Czy to mors (zważywszy na porę roku i brak odzieży), amator biegów ekstremalnych?
Czy to próba wykazania, że pociągi jeżdżą po tej trasie ze zbyt niską prędkością? (jak dla mnie - nieudana, pociągiem byłoby szybciej)
Czy to pasażer puszczony w skarpetkach przez jakiś śląski gang?
Czy to przejaw oszczędności właściwej ponoć Krakowiakom?
A może to ekstremalny miłośnik kolei, tzw. Łowca Rp1?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz