środa, 11 lipca 2012

Krwawy wtorek


krwiodawstwo Nareszcie się udało! Po dość długich zmaganiach z nie-takimi-jakie-powinny-być parametrami krwi (chodziło konkretnie o nieco zbyt niską zawartość płytek krwi) udało mi się oddać krew i czuję się z tym bardzo dobrze. Mam ARh(-) - podobno wszystkie "minusy" są teraz dość pilnie poszukiwane. Poszedłem oddawać razem z Jurkiem, który ma jeszcze rzadszą grupę - BRh(-). Tak więc razem zasililiśmy krwawe zbiorniki, a pod względem wagi - więcej dostaliśmy czekolady (po 800 g na osobę) niż oddaliśmy krwi (po 450 ml). Wniosek z tego taki - krew cenniejsza niż czekolada w ujęciu wagowym ;-)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz