wtorek, 12 lutego 2013

1/6 roku z Maćkiem

Już dwa miesiące jest z nami (po tej stronie brzucha) nasz synek! Jest pogodny, daje trochę pospać, lubi pojeść mleczko, potrafi się już uśmiechać, macha rękami i nogami i wykonuje inne ulubione ćwiczenia dwumiesięczniaka (jest takie słowo? Dwumiesięcznik to bądź co bądź inna rzecz...)
Z okazji tego małego jubileuszu zrobiliśmy małą imprezę, na którą przyszło kilkoro przyjaciół, w tym jeden przyszły kolega jeszcze w brzuszku ;-)
Maciek siedział sobie przy torciku, ale nie miał jeszcze tendencji, by w kierunku torta wystawiać palucha. Woli inny pokarm.
A imprez to ostatnio bywał ozdobą. Na przykład - poprawin po weselu Karoliny i Michała. To jego pierwszy występ publiczny dla tak dużego grona.
A w domu pozostaje czcicielem światła - na przykład lampek choinkowych. Choinki nie będziemy trzymać do Wielkanocy, ale blask i migotanie choinkowych świateł są dla Maćka magiczne. Więc póki jeszcze choinka jest (kilka dni...) - niech sobie popatrzy!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz