piątek, 21 marca 2014

Rowery zdobędą wiosnę!


Piękny dzień na przywitanie wiosny! Zrobiło się po prostu lato, co korzystając z chwili wolnego postanowiłem wykorzystać i ruszyć się za miasto rowerem. Wyszło tego 102 km - co uważam za niezły wynik jak na niespieszną jazdę, z której spora część była po drogach gruntowych i nawet bagnach.


Ruszyłem z Warszawy do Piaseczna, dalej przez Czachówek, Górę Kalwarię, Osieck, Zabieżki, Sufczyn i Grzwbowilk dojechałem do Mińska Mazowieckiego - skąd wróciłem już pociągiem.

Wiosna już się zaczęła - niezbyt to jeszcze widać na otwartych bagnach (to na zdjęciu to romantycznie nazwane "Bagno Całowanie" koło Pogorzeli)

Ale w lesie już owszem. Widoczna na zdjęciu dróżka kosztowała mnie zamoczenie nóg...
Inne drogi były bardziej suche, niektóre aż za bardzo - kilka piaszczystych odcinków specjalnych, szczególnie między Osieckiem i Zabieżkami...
Ale dotarłem i nad Świder koło Sufczyna, co było okazją do pierwszej wiosennej kąpieli oraz obserwowania pociągów.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz