Nasz maleńki PREZENCIK, ukryty pod czerwoną kurtką Ani, powinien być z nami już w tym tygodniu!
Wczoraj wieczorem zabraliśmy się z nim na Krakowskie Przedmieście...
... a dziś spróbowaliśmy polatać po parku. Tak w ramach weekendowych rozrywek zimowych!
"Prezencik" pod moją kurtką jest niby mały, ale zmusza do użycia dźwigu w postaci ramion męża, kiedy chcę wstać na przykład z głębokiego fotela. Ale w lotach synchronicznych, jak widać, nie przeszkadza :-)
OdpowiedzUsuń