Nareszcie zaczęliśmy morsowanie! Poważnie mi już brakowało zimy, jednak pomimo tego braku w ostatnią sobotę dało się zorganizować czas, ludzi (Fedir jako debiutant) i pojechać nad Świder, a potem - tradycyjnie na banię.
Wody w Świdrze nie było zbyt wiele - aby być w niej do poziomu ramion, trzeba było kucać albo klękać na dnie, to jednak nie jest przeszkoda, by się w zimowych nurtach zanurzyć. A może wkrótce spadnie śnieg?
Jak na razie zamiast śniegu tutaj można obejrzeć więcej zdjęć z naszego morsowania.
Wody w Świdrze nie było zbyt wiele - aby być w niej do poziomu ramion, trzeba było kucać albo klękać na dnie, to jednak nie jest przeszkoda, by się w zimowych nurtach zanurzyć. A może wkrótce spadnie śnieg?
Jak na razie zamiast śniegu tutaj można obejrzeć więcej zdjęć z naszego morsowania.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz